sobota, 1 lutego 2014

część 3

   Sorki że nie dodawałam częsci ale jakoś nie miałąm pomysłów na pisanie


CZĘŚĆ 3


podejrzewałaś że to jest ciąża ponieważ do tych mdłości doszedł spuźnia ci się okres. chciałaś powiedzieć to Harremu ale nie miałaś wystarczająco rużo odwagi.
Zadzwoniłąś do BFF czyli do Elanor.
J:hej Elanor mam problem
E:No?
J:chyba jestem w ciąży...
E:naprawde? cudownie!!!
J:ale podwieź mnie do apteki to kupię test ciążowy i się upewnię.
E:no dobra to ja po ciebie wyjadę będę za 10 minut
J:dobrze
Po 10 minutach wsiadałaś do auta, kupiłaś test ciążowy i wróciłaś.Harry był już domu i nie wiedziałąś czy mu to powiedzieć.Postanowiłaś że zrobisz test i    
jeśli jesteś w ciąży to mu to powiesz. Poszłąś do łazienki...
J:oby się okazało że nie jestem ...
powiedziałaś miejąc nadzieję że nie jesteś w ciąży.Niastety Harry przechodząc usłyszał te słowa i z zaniepokojeniem spytał się o c chodzi.
H:hej wszystko dobrze?
J:tak jak coś sprawdzę to ci powiem bo jeszcze nie jestem pewna.
H:no dobrze a długo jeszcze?
J:nie jeszcze 2 minuty
najwyraźniej Harry nie mógł się doczekać i z niecierpiliwieniem slukał palcem o ścianę. w końcu wyszłaś pełna radości i powiedziałąś Harremu:
J:Jestem w ciąży!!
H:co???? naprawdę? o Boże tyle szczęścia !!!!
J:mam nadzieję że dziewczynka, bo chyba nie muszę mówić jak jej damy na imię?
H:naprawdę> kochana jesteś! nasza mała kochana Darcy
kilka dni później poszliście do ginekologa sprawdzić czy z ciążą wszystko dobrze.po konsultacji z lekarzem i USG okazało się że wszystko jest jak najbardziej dobrze.
Byliście bardzo zadowilenii co i rusz uśmiechaliście się do siebie. Gdy upłynęło 9 miesięcy zaczęły się pytania kiedy mała Darcy przyjdzie na świat.
J:Harry
H:co? co się dzieje?
J:ja chyba rodze!
H:dobra to ja wezmę przygotowaną torbę a ty ubierz się!
po 15 minutach byliście już w szpitalu. W tym czasie przyjechali chłopaki z dziewczynai i wraz z Harrym czekali z niepokojeniem na wieści od lekarza.
Lekarz: dzień dobry czy to pan Styles?
H:tak a co?
Lekarz:ma pan śliczną córkę prosze pana!
H:Jezu!!! nie moge uwierzyć,  jestem tatą!!!
Chłopaki:niech żyje Harry, wykapany tata!
H:a prosze pana a jak (t.i.)?
J:jest wykończona porodem ale jeśli chce pan ją zobaczyć to proszę za mną
po kilku minutach zobaczyłaś swojego ukochanego z którym za 2 miesące bierzecie ślub. Gdy go zobaczyłąś poczyłąś jakbyś od nowa zakochała się w nim.
J:hej skarbie
H:cześć jak tam wszystko dobrze? gdzie jest Darcy? bardzo chciałbym ją zobaczyć!
J:wzięli ją lekarze, muszą sprawdzić czy wszystko jest dobrze.
H:mam nadzieje że szybko przyjdą, nie mogę się już doczekać!!!
Po 5 minutach czekania w końcu Harry zobaczył ją... miała prześliczne niebieskie oczka, i jak na małe dziecko nie płakała, była bardzo spokojna.
H:o kurna... jaka ona jest śliczna !!! widzę podobieństwo do mamusi
J:oj nie przesadzajmy, zobaczymy co ma po tobie! uśmiech na pewno będzie miałą jak tata.
Po kilku dniach wróciliście z Darcy do domu. Zadzwoniliście do znajomych, chcieliście się pochwalić.
H:To co? powtórka z rozrywki?
J:Zawsze!, tylko że tym razem bez rzadnej wpadki!
H:no muszę się postarać
Z czasem małą Darcy rosłą, i rosłą, i rosła... w końcu przyszedł czas na przedszkole, potem zerówkę aż w końcu na szkołę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz