czwartek, 6 lutego 2014
Część 5
CZĘŚĆ 5
Wrócił Harry. Usłyszałaś, że coś jest nie tak. Wraz z Haroldem był też Niall i Zayn.
J:Harry co się stało
H:chyba złamałem rękę
J:co??
H:jakiś facet przywalił mi kijkiem golfowym w rękę i pach, złamała się.
J:dobra chłopaki zawieźcie go do szpitala ja dojade później z małą.
Po pół godzinie gdy już oporządziłaś Darcy pojechałaś do szpitala. Był już tam Harry z gipsem na ręce i lekarz.
J:Prosze pana wszystko dobrze z nim? czy to poważne?
Lekarz:to nic poważnego, kość jest złamana tylko w jednym miejscu i to nie jest złamanie otwarte.
H:boli w cholere!
Lekarz:spokojnie przepisałem panu leki na zmniejszenie bólu i po godzinie powinno być dobrze, a po za tym prosze do mnie przyjść za 2 tygodnie, sprawdzimy czy kość poprawnie się zrasta.
H:dobrze,a jak długo to potrwa? to zrastanie się kości?
Lekarz:no musi pan trochę poczekać, jakieś 1 i pół miesiąca
J:no to mamy troche czasu dla siebie Harry!
H:dobrze to dowidzenia prosze pana
wracając do domu rozmawialiście a to o Darcy, a to o koncertach.
J:wiesz? nie wiem co będziemy robić kiedy wyjedziesz na trase koncertową...
H:chyba będziesz się nudziła
J:raczej tak, ale wiesz mam Darcy, Elanor i Perrie
H:no, załorzę się że gdy wróce to trzeba będzie dokupić jeszcze jedną szafę bo ubrania się nie zmieszczą!
J:raczej tak!
Gdy wróciliście do domu odgrzałać spagetti, a Harry zjadł je ze smakiem. Nagle usłyszeliście płacz małej.Poszliścia tam razem
J:O kurcze chyba ma katar.
H:to chyba nie dobrze
J:wiesz, jeszcze ze 2 dni ją obejrzymy jeśli jej nie przejdzie to pójdziemy do lekarza.
H:dobrze.
Zajęłaś się Darcy, i wróciłaś z nią do salonu. Włączyłaś telewizje, akurat leciał twój serial. Obejrzałaś cały, potem kilka reklam i zrobiłaś się śpiąca, za chwilę zasnęłas. Znudzony reklamami Harold zobaczył że śpisz i zaniusł Darcy do jej pokoju. Wszedł tam, włożył ją do łużeczka i patrzył się na chwilę, a potem zchylił się i pocałował w czułko. Potem wrócił się i usiadł obok ciebie. Szeptał do ucha że cie kocha że cie nigdy nie opuści i że nie przestanie cie kochać nigdy. Wiedział że śpisz ale trudno. Podniusł cię i zaniusł do łóżka. Przykrył kołdrą i poszedł spać razem z tobą. Rano gdy się obudziłaś Harrego nie było. Poczyłaś ładne zapachy.
J:hejka Kotek
H:cześć
J:gdzie byłeś?
H:wstałem rano nie miałem co robić to poszedłem do sklepu.
J:a dobra, a c gotujesz?
H:a jajecznice
J:ty wiesz co dobre!
H:wiem bo inaczej nie wybrałbym cię !
J:oh ty mój słodziaku!
Harry skończył gotować, zjedliście a potem umyłaś naczynia i poszłaś się umyć. Gdy wyszłaś i się ubrałas usłyszałaś dzwonek do drzwi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz