środa, 26 lutego 2014

Część 6

Specjalnie dla was dłuższy niż zwykle <3

CZĘŚĆ 6


Wcześniej Harry poprosił cię żebyś założyła najładniejszą sukienkę i zpięła jakoś włosy. Zrobiłaś to i poszłaś otworzyć drzwi. Zobaczyłaś księdza, stali tam też Elanor i zayn bo byli oni świadkami. Gdy nie patrzyłaś Harry ubrał garnitur i włożył małą róże do kieszonki na jego piersi. Byłaś zaskoczona. Przypomniały ci się słowa tamtego wieczoru na plaży. Czy wyjdziesz za mnie? przypomniało ci się jak było cudownie i romantycznie. Teraz stałaś taka zamyślona i nie wiedziałaś co powiedzieć.
H:moge powiedzieć to jeszcze raz?
J:ale co skarbie?
H:czy wyjdziesz za mnie? ty i teraz?
miałaś łzy w oczach, ale to nie były łzy smutku ale szczęści. Podeszłaś do Harr'ego, przytuliłaś go i powiedziałaś cicho tak. Potem pocałowałaś go i zaczęłaś kręcić jego loczkami. Harry był zadowolony. Podszedł do księdza i powiedział cicho
H:to chyba zaczynamy
K:dobrze tam gdzie ustatiliśmy?
H:tak tam na tej górce gdzie jest widok na morze.
Harry wziął się za rękę i poprowadził do auta.
J:Harry..
H:tak?
J:co z Darcy?
H:nie martw się będzie w kościele z Perrie
J:dobrze.
Powiedziałaś i uśmiechnęłaś się. Weszłaś do auta. Harry prowadził a ty patrzyłaś się na niego. Gdy dojerzdżaliście Hazza kazał ci zamknąć oczy. Zrobiłaś tak.  Narzeczony otworzył ci drzwi. Wyszłaś, po czym powoli prowadził cię aż do miejsca ślubu.
H:otwórz oczy
J:ok
Otworzyłaś oczy. Ukazał ci się najpiękniejszy widok jaki kiedykolwiej widziałaś. Mała biała altanka, krzesła z gośćmi, wielki tort, i mały ogród z różami. Były czerwone i białe, ułożone tak aby tworzyły serce z pierwszą literą twojego imienia i Harr'ego. Byłaś bardzo podekscytowana, a serce waliło ci jak nigdy dotąd.
H:gotowa?
J:Zawsze!
Podeszliście do księdza. Harry dał znak orkiestrze która zaczęła grać. Ksiadz zaczął mówić. Byłaś tak wpatrzona w Harr'ego że nie zwracałaś na Księdza uwagi.
K: (t.i.) czy jesteś gotowa być zawsze przy Harr'ym, pomagać mu,być przy nim gdy bedzie chory, kochać i nie zdradzać go?
J:Tak!
K: Harry czy jesteś gotowy byś zawsze przy (t.i.), pomagać jej, być przy niej gdy będzie chora, kochać i nie zdradzać jej?
H:Tak!
K:Załużcie sobię obrączki i możecie się pocałować!
Podeszliście do siebię, złapaliście się za ręce i pocałowaliście. Wszyscy zaczęli klaskać. Harry podszedł do orkiestry i zawołał chłopaków. Zaczęli śpiewać Kiss you, potem Live while we young a na koniec Story of my life. Rozpłakałaś się z radości że masz tak wspaniałego męża. Gdy skończyli podeszłaś do Harr'ego J:Kocham Cię.
H:Ja ciebie też, nawet nie wiesz jak bardzo.
J:fdzie teraz idziemy?
H:Wesele, a na nim obiad, zabawa, kolacja, zabawa i tak do rana
J:no to będzie nieżle!
Za chwilę pojechaliście na miejsce. Był to nawet duży dom ze stawem.
J:jak tu prześlicznie
H:wiem przecież, prześliczne miejsce dla prześlicznej dziewczyny.
J:słodki jesteś
Przytuliłaś Harr'ego, a potem poszliście do środka.  Usłyszałaś muzykę i w końcu zobaczyłaś swoich przyjaciół. Byli tam też wasze rodziny. Zabawa zaczęła się od rzucania bukietem panny młodej, a następnie krawatem pana młodego. Gdy zgłodniałaś  Harry poprosił o podanie obiadu. Była wtedy godzina 15:25. Kelnerzy zaczeli przynosić jedzenie. Był to kurdzak, ryba, zupy, surówki i do tego wino. Po raz kolejny byłaś zachwycona. Z każdą godziną zabawa była coraz lepsza. Tańczyłaś chyba już z wszystkimi facetami na tej imprezie, nawet z małym  Theo. Usłyszałaś, że D-J zmienił piosenkę. buła to wolna spokojna muzyka. Podeszłaś do Harrego i zaczełaś z nim wolno tańczyć.
J:kurcze pamiętam jeszcze jak się słabo znaliśmy a teraz to
H:a pamiętasz jak ci się oświadczyłem?
J:pewnie, że tak. Było tak romantycznie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz